Wall Street w czwartek mogła albo potwierdzić, że na serio rozpoczęła rajd końca roku albo temu zaprzeczyć. W Europie czekano na wynik szczytu UE, który mógł wpłynąć na decyzję Izby Gmin o umowie w sprawie Brexitu (nic sensownego z tego nie wynikło). Nieco pomagało bykom to, że rząd włoski się cofnął. Już nie 2,4% ma wynosić deficyt budżetu w 2019 roku, ale 2,04%.

W czwartek również zakończyło się posiedzenie ECB. Co prawda żadnego zaskoczenia decyzjami nie było (QE zakończy się w grudniu), ale rynki wczytywały w komunikat i wsłuchiwały w słowa Mario Draghiego, szefa ECB, podczas jego konferencji prasowej. Powiedział, że znaczne wsparcie monetarne gospodarki nadal jest konieczne (stopy na poziomie „0”) oraz że dane makro są słabsze od oczekiwań, a inflacja rośnie „stopniowo”. Oceniono jego wypowiedzi jako „gołębie”, co osłabiało euro.

Wall Street rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów, ale natychmiast podaż zaatakowała. Potem ten cykl był powtarzany – ruch do góry i mocniejsza kontra podaży. Ta walka doprowadzała do stopniowego obniżania się indeksów. Na dwie godziny przed końcem sesji zdecydowanie już barwiły się na czerwono. Udało się zakończyć sesję neutralnie na S&P 500 i małym spadkiem na NASDAQ, ale nie o to bykom chodziło. Rynek jest słaby.

W zasadzie nie było żadnych nowych, złych informacji, a jednak podaż tę walkę wygrywała. Potwierdzało to słabość rynku z ostatnich dwóch sesji. Olbrzymie zagrożenie techniczne jest w tym, że jeśli indeks S&P 500 przełamie wsparcie na poziomie 2.600 pkt. to powstanie 12. miesięczna formacja RGR generując sygnał sprzedaży z zakresem przynajmniej do 2.260 pkt. Pamiętać jednak trzeba, że załamanie takiej formacji byłoby sygnałem kupna. Rynek jest na rozdrożu.

GPW w czwartek rozpoczęła sesję tak jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie, czyli niewielkimi wzrostami indeksów, ale WIG20 błyskawicznie zawrócił i przez chwilę zabarwił się na czerwono. Podobnie zachowały się inne indeksy europejskie. U nas jednak WIG20 szybko wrócił nad kreskę. Rósł też mWIG40.

WIG20 zresztą po niecałych dwóch godzinach ruszył gwałtownie do góry (bez pomocy innych giełd europejskich). Mocno drożały spółki z sektora energetyka, co mogło dziwić – jeśli ceny energii nie wzrosną (wg zapewnień premiera i ministra) to zyski spółek spadną…Ale PAP informował, że wnioski o podwyżki nie będą wycofane. Totalny chaos.

Po decyzji ECB, która dla rynku nie była żadną niespodzianką, niemiecki XETRA DAX zaczął bardzo powoli rosnąć, co wystarczyło, żeby u nas rynek wręcz skoczył do góry tak ja spięty ostrogą koń. Potem było już tylko lepiej i nawet słaby początek sesji w USA i czerwień na innych giełdach europejskich obozu byków nie wystraszyła. WIG20 zyskał 1,56% i znowu wygenerował sygnał kupna, a mWIG40 zyskał 2,11% potwierdzając obowiązywanie sygnału kupna.

Generalnie widać, że na GPW powoli zaczyna się rozgrywka na kontraktach przed wygasaniem grudniowej linii (21.12) kontraktów na WIG20. Odnotować też jednak trzeba, że szerokość rynku była duża, co sygnalizowało, że napełniały portfele również fundusze niezainteresowane rynkiem kontraktów.

Po części może to wynikać z zachowanie rynków rozwijających się podczas ostatnich sesji. Takie uderzenia popytu przed ruszeniem PPK (połowa roku) możemy też obserwować co parę miesięcy, ale to nie znaczy, że już rusza hossa. Dlatego też pamiętać trzeba, że przez czas dłuższy nasz rynek nie będzie w stanie przeciwstawiać się wpływom Wall Street.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.