Dla Wall Street ważne było to, że w piątek raporty kwartalne opublikowały dwa banki: JP Morgan Chase i Wells Fargo - rozpoczął się więc sezon raportów kwartalnych spółek.

Poza tym wpływać na nastroje mogło to, że w Chinach opublikowano raport o handlu zagranicznym. Był on słodko-gorzki, bo co prawda eksport w marcu wzrósł dużo mocniej niż tego oczekiwano (14,2% r/r), ale import spadł zdecydowanie mocniej niż tego oczekiwano (7,6%).

Nie były to dane pomagające negocjatorom umowy handlowej USA – Chiny, ale giełdy europejskie zinterpretowały je pozytywnie. Pomogło też to, że wzrost akcji kredytowej w Chinach był zdecydowanie mocniejszy niż tego oczekiwano (1690 mld juanów – oczekiwano 1200 mld).

W USA pojawiły się w piątek dwa raporty makro: ceny płacone w marcu w eksporcie i imporcie oraz wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan dla kwietnia. Ceny w marcu w eksporcie wzrosły o 0,7% m/m (oczekiwano 0,2%), a w imporcie o 0,6% m/m (oczekiwano 0,4%). Indeks Uniwersytetu Michigan wyniósł 96,9 pkt. (oczekiwano spadku z 98,4 na 98 pkt.).

Na Wall Street chińskie dane makro już od rana doprowadzały do wzrostu kontraktów. Przed rozpoczęciem sesji bardzo dobre wyniki kwartału, które opublikował JP Morgan też wspomogły obóz byków. Wells Fargo też opublikował lepsze wyniki, ale inwestorzy znaleźli w nich wady i akcje całkiem ostro taniały. Po nudnej sesji indeks S&P 500 zyskał 0,66%, a NASDAQ 0,46%. Droga do rekordów jest nadal otwarta.

GPW rozpoczęła piątkową sesję od wzrostu indeksów. Szybko wróciły w okolice poziomu neutralnego i znowu ruszyły na północ. Utkwił na dłużej w okolicach poziomu neutralnego. Nawet wzrosty indeksów na innych giełdach nie były przez pewien czas sygnałem do mocniejszego naporu popytu. Dopiero po publikacji kwartalnego raportu JP Morgan Chase WIG20 ruszył na północ, ale daleko nie dotarł. Potem było już tylko gorzej. Indeksy spadały – WIG20 stracił 0,35%, a mWIG40 0,31%.

Późnym wieczorem w piątek agencja ratingowa Standard & Poor’s tak jak oczekiwano pozostawiła rating polskiego długu bez zmian. Agencja twierdzi, że może „rozważyć podwyżkę, jeśli nowy plan emerytalny zwiększy prywatne oszczędności, obniżając zobowiązania rządu z tytułu starzenia się społeczeństwa i spadku populacji w wieku produkcyjnym”, a obniżyć, „jeśli znacząco pogorszą się wyniki fiskalne Polski lub jeśli szybki wzrost płac doprowadzi do większego od oczekiwań wzrostu zadłużenia zagranicznego netto”. Raport nie ma znaczenia dla rynków finansowych.

Na GPW nadal jeszcze oscylatory podtrzymują sygnał kupna, ale rynek jest tak bardzo chimeryczny, że nie sposób postawić prognozy co do kierunku podczas kolejnej sesji. Można tylko powiedzieć, że zanim nie wyklaruje się ostatecznie sprawa rozwiązania problemu OFE to rynek nadal będzie się tak właśnie zachowywał.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.