Piątkowa sesja potwierdziła, że entuzjazm wywołany silną, przede wszystkim monetarną, reakcją władz na koronawirusa zaczyna się wyczerpywać. Wszystkie główne europejskie rynki zamknęły się na minusach, chociaż w Hiszpanii i Włoszech były one symboliczne. Przez pewien czas wydawało się, że dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (wzrost zatrudnienia o 225 tys. vs. konsensus 163 tys.) mogą zmienić obraz dnia, ale ich efekt był krótkotrwały. W USA po próbie odbicia na początku sesji także zobaczyliśmy wyraźne spadki, S&P500 i NASDAQ straciły po 0,5%, a DJIA 0,9%.

WIG20 spadł o 0,1%, mWIG40 o 0,4%, a sWIG80 o 0,3%. Pomijając trzyprocentową przecenę KGHM-u, który musiał zareagować na silne spadki cen miedzi, sesja była bardzo spokojna. Pozytywnie wyróżniało się CCC, którego notowania rosły o 4,5%.

W momencie pisania komentarza około półprocentowe spadki notuje większość azjatyckich indeksów. Oficjalne dane mówią aktualnie o 40540 potwierdzonych przypadkach koronawirusa i o 910 ofiarach śmiertelnych. Poniedziałek jest dniem, w którym po wydłużonych administracyjnie obchodach Nowego Roku olbrzymia część chińskich obywateli wróci do pracy, więc z perspektywy gospodarczej wchodzimy w krytyczny okres epidemii – gdyby okazało się, że jej dalsze rozprzestrzenianie wymusi ponowne przerwy w pracy znaczącej części zakładów produkcyjnych, finalne straty dla chińskiej gospodarki w 1Q2020 będą zapewne znacznie większe niż konsensusowy obecnie ubytek wzrostu o około 2pp. Pewne jest, że będzie cierpiał dalej sektor usługowy, w strefach objętych różnymi restrykcjami mającymi przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się choroby mieszka około 400 mln chińskich obywateli.

Po bardzo dobrym ubiegłym tygodniu otwartą sprawą jest, w jakim stopniu sytuacja w Chinach dotknie w dalszej części miesiąca giełdy w Europie i USA. W godzinach porannych notowania kontraktów futures sugerują otwarcia w okolicach zera, w Nowym Jorku nawet na niewielkim plusie. Jest to przede wszystkim zasługa informacji Reutersa, że wbrew wcześniejszym obawom chińskie władze wydały zgodę na wznowienie produkcji w największej fabryce Foxconn, absolutnie krytycznej dla łańcuchów dostaw Apple.

 

Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.