Środową sesję inwestorzy w Europie rozpoczęli pełni nadziei na sugestię zmniejszenia tempa podwyżek w USA, ale optymizm wyparował bardzo szybko. Indeksy osiągnęły dzienne maksima w pierwszej godzinie handlu, by potem stopniowo się osuwać. Publikowane w godzinach porannych PMI okazały się rozczarowujące niemal bez wyjątków, wskaźnik dla Hiszpanii spadł z 49,0 pkt. do 44,7 pkt. (konsensus: 47,6 pkt.), dla Włoch z 48,3 pkt. do 46,5 pkt. (konsensus: 46,9 pkt.), w dół rewidowano wstępne odczyty dla Niemiec i Francji. W Polsce zobaczyliśmy ponowne osunięcie się w stronę dołków z 43 pkt. do 42,0 pkt. (konsensus: 42,5 pkt.). Niezbyt pozytywnie przyjęto wyższy od oczekiwań wzrost zatrudnienia w raporcie ADP (239 tys. vs. konsensus 178 tys.). Spośród głównych indeksów na kontynencie minimalnym wzrostem zamknęło się wyłączne włoskie FTSE MiB (+0,03%), najsłabsze CAC40 spadło o 0,81%.

Na tym tyle ponownie niezwykle pozytywnie wyróżniała się Warszawa. WIG20 wzrósł o 2,45%, mWIG40 o 0,23%, a sWIG80 o 0,74%. Z perspektywy kontrybucji do głównego indeksu największą gwiazdą był Orlen. Nawis podażowy wydaje się niemal zlikwidowany, spółka drożała o 5,68% przy obrotach na poziomie 273 mln zł. Aż trzy inne spółki zyskiwały jednak jeszcze więcej – CD Projekt drożał o 7,18%, PGE o 7,12%, a Pepco o 8,10%. W przypadku giganta energetycznego pozytywnie zostały odebrane informacje o planach rozpoczęcia handlu energią elektryczną na własnej platformie, producent gier wydaje się wciąż pozostawać pod wpływem plotek o możliwym przejęciu.

Posiedzenie FOMC miało dostarczyć olbrzymich emocji i tak faktycznie się stało. W komunikacie inwestorzy otrzymali to na co czekali – sugestię zmniejszenia tempa podwyżek w grudniu. Kurs EURUSD zbliżył się chwilowo do parytetu, S&P500 rosło o niemal 1%. Jakikolwiek gołębi wydźwięk komunikatu został jednak całkowicie zburzony przez J. Powell’a podczas konferencji. Prezes Fed powiedział m.in. że jest zbyt wcześnie, by mówić o zakończeniu podwyżek, a także że dane napływające od poprzedniego posiedzenia sugerują, że finalny poziom stóp będzie wyższy niż pierwotnie się spodziewano. Oznacza to prawdopodobnie, że należy oczekiwać rewizji „wykresu kropkowego” w grudniu.

W godzinach porannych pojawiły się wyliczenia, że ostatnie 90 minut handlu w USA było prawdopodobnie najgorszymi w historii w dniach posiedzeń FOMC. Niezależnie od tego, czy faktycznie tak było, poranna reakcja rynków azjatyckich wydaje się dość stonowana. Zwracamy uwagę, że niezwykle spokojnie na duże w swojej skali spadki zareagował VIX, o żadnej panice nie może być mowy.

W godzinach porannych notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy zaczynają lekkie odbicie. W ciągu ostatniej godziny przed rozpoczęciem handlu w Europie musiałby się oczywiście wydarzyć cud, by sesja nie rozpoczęła się od głębokich spadków, zapewne o skali 1,0-1,5%, ale nie przesądzalibyśmy, że końcówka tygodnia nie przyniesie odbicia. Do grudniowego posiedzenia czekają nas jeszcze dwie publikacje danych z rynku pracy i inflacji. Spadki CPI i coraz słabszy wzrost zatrudnienia mogą sprawić, że rynek z łatwością zreinterpretuje wczorajszy komunikat i słowa J. Powell’a z „podwyżki wolniejsze, ale dłuższe” w „podwyżki wolniejsze i zakończone wtedy, gdy tego oczekiwano”. Dzisiejsza sesja będzie jednak z pewnością poważnym testem dla determinacji byków. Najważniejszym punktem dnia będzie zapewne posiedzenie Banku Anglii, które powinno przynieść podwyżkę o kolejnych 75 pb. Poznamy także raport ISM z amerykańskiego sektora usługowego.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.