Wall Street rozpoczęła tydzień z kalendarium, w którym nie było ważnych dla rynków danych makro. Wszyscy czekali na środowe posiedzenie FOMC. Nastroje na giełdach europejskich i azjatyckich były przed pobudką w USA raczej słabe.

Najmocniej szkodził indeksom spadek cen akcji Facebooka. Sprzedającym chodziło o to, że Facebook nie panuje nad dostępem swoich do danych użytkowników, co wykazała jedna z firm przechowująca dane mimo tego, że twierdziła, iż je zniszczyła. Poza tym domagano się wyjaśnień tego, że firma pracująca dla kampanii prezydenckiej Trumpa uzyskała dostęp do kont 50 mln użytkowników Facebooka.

Nie tłumaczy to jednak zachowania rynku akcji. Tłumaczyć to może jednak to, że w Waszyngtonie coraz mocniejsze stawały się pogłoski zgodnie z którymi prezydent Trump będzie chciał zdymisjonować Roberta Muellera, specjalnego prokuratora zajmującego się związkami jego administracji z Rosją. Podobny ruch doprowadził swego czasu do rezygnacji Richarda Nixona.

Indeksy spadały bez najmniejszej próby zwrotu sytuacji. Dopiero w ostatnich godzinach, kiedy NASDAQ tracił dobrze ponad dwa procent, a S&P 500 około dwa procent, pojawiła się nieśmiała próba obrony. Udało się nieco zredukować skalę porażki, ale i tak S&P 500 stracił 1,42%, a NASDAQ 1,84%. Nadal trwa fala C korekty.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od kontynuacji piątkowej przeceny. O ile spadki indeksów na innych giełdach europejskich dało się wytłumaczyć tym, że w czwartek indeksy tam wzrosły o tyle samo, nasza przecena była świadectwem potężnej słabości. Po pierwszym uderzeniu podaży WIG20 zaczął się powoli podnosić.

Szybko jednak na rynku zapanował po prostu marazm, a po pobudce w USA WIG20 nawet wyłamał się dołem z tej stabilizacji. Spadek WIG20 przekraczał już dobrze jeden procent, ale po rozpoczęciu sesji na Wall Street (mimo że rozpoczęła się spadkiem indeksów) rozpoczęło się odrabiania strat.

Był to jednak łabędzi śpiew byków. Końcówka sesji była paskudna. WIG20 stracił znowu 1,6%, a MWIG40 0,82%. Ta mocna przecena doprasza się już o jakieś odbicie, ale nawet jeśli się tak stanie to nie będzie to powrót do trendu wzrostowego.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.