W środę kalendarium w USA było praktycznie pozbawione istotnych danych makro. Uwaga graczy giełdowych skupiona była na wynikach spółek, których raporty kwartalne pojawiły się w dużej liczbie przed i po sesji w USA.

Oczywiście patrzono też nadal na rynek obligacji, gdzie rentowność obligacji 10. letnich przekraczała przed rozpoczęciem sesji w USA kluczowy poziom 3. procent, co przeceniało indeksy europejskie. Podczas sesji na Wall Street rentowność nadal rosła.

Wall Street rozpoczęła sesję od spadku indeksów. Powodem tej zniżki były przede wszystkim rosnące rentowności obligacji. Przełamanie poziomu 3,03% nie tylko doprowadzało do pokonania ponad 30. letniego, górnego ograniczenia kanału trendu spadkowego, ale formowało też 6. letnią formację podwójnego dna, która teoretycznie zapowiada wzrost rentowności przynajmniej do 4,6%.

Po tym słabym początku indeksy zaczęły spokojnie odrabiać straty. Pomagała chęć zrealizowania części zysków z krótkich pozycji po kilku sesjach spadku indeksów oraz publikowane przed sesją wyniki spółek. Sesja zakończyła się neutralnie. To, że chwilowo rosnące rentowności obligacji zeszły na plan dalszy nie znaczy, że nie będzie to miało znaczenia. Po korekcie na rynku obligacji (zbliża się nieuchronnie) wrócimy do niepokoju związanego z wzrostem rentowności.

Na GPW w środę walkę byków z niedźwiedziami wspierały ze strony niedźwiedzi bardzo słaby początek sezonu raportów kwartalnych w USA, a ze strony byków oczekiwanie, że po kilku sesji spadkowych indeksy w USA wreszcie odbiją.

Początek sesji był dla WIG20 nieznacznie spadkowy, ale jak tylko słabsze euro zaczęło prowadzić indeksy na europejskich giełdach w kierunku poziomu neutralnego to u nas indeks zabarwiły się na zielono. Szybko jednak indeksy na innych giełdach zaczęły się osuwać, a to szkodziło także nam. WIG20 zatrzymał się tuż pod poziomem neutralnym i dalej spadać nie chciał, ale po południu byki niechętnie się poddały. Końcówka sesji była na giełdach europejskich słaba. WIG20 stracił 0,53%, a MWIG40 0,14%. Sygnały sprzedaży umocniły się.

Po sesji w USA raporty kwartalne prezentowały między innymi: AMD, AT&T, eBay, Facebook, Qualcomm, Visa. Wyniki były generalnie dużo lepsze od oczekiwań, a AHI (indeks handlu posesyjnego) wzrósł o 1,25%. To spora zaliczka dla obozu byków.

Wpływ na rynek akcji mogą mieć też, a może przede wszystkim, liczne wyniki kwartalne publikowane przed sesją czwartkową: Bristol-Myers, Deutsche Bank, Nokia, Royal Dutch Shell, ConocoPhillips, PepsiCo, Total, United Parcel Service, a po sesji Amazon.com, Intel, Microsoft, Starbucks.

Dzisiaj odbędzie się też posiedzenie ECB. Co prawda na Amerykanów decyzje europejskiego banku będą miały nieznaczny wpływ, ale ruchy na rynku walutowym mogą, za pośrednictwem cen surowców, na zachowanie rynku akcji wpłynąć.

Nie zanosi się na zmianę polityki monetarnej przez ECB, ale nie wiemy, czy bank na przykład nie podniesie ujemnej stopy depozytowej (np. z – 0,4% do – 0,2%). Gdyby podniósł to euro by się umocniło, co podobałoby się Amerykanom (mniej Europejczykom). Poza tym jest jeszcze konferencja prasowa Mario Draghiego, szefa ECB, która też może nieźle na rynkach namieszać.

Wczorajsze zakończenie sesji w USA, a przede wszystkim to, że po sesji wyniki kwartalne spółek zachwyciły inwestorów powinno dzisiaj pomóc bykom na GPW na tyle, że rozpoczniemy sesję wzrostem indeksów. Potem zadecydują o kierunku kolejne raporty kwartalne spółek i decyzje ECB oraz wypowiedzi jego prezesa.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.