We wtorek Wall Street miała przed rozpoczęciem sesji wspomaganie ze strony giełd europejskich, gdzie indeksy rosły. Pomagała europejskim bykom wypowiedź spikera brytyjskiej Izby Gmin, Johna Bercowa, który zapowiedział, że umowy o Brexicie będącej powtórzeniem już głosowanej w tej sesji parlamentu nie podda pod głosowanie.

Wiele było nadal możliwości, jeśli chodzi o losy umowy premier May, ale rynki zaczęły dyskontować to, że premier poprosi UE o opóźnienie Brexitu o sześć do dziewięciu miesięcy. Pomagało też bykom to, że kanclerz Merkel obiecała walkę do ostatniego dnia przed 29. marca w celu doprowadzenia do uporządkowanego Brexitu. Mimo tego uważam, że niewiele mniejsze jest nadal prawdopodobieństwo „twardego” Brexitu, ale tego rynki starały się nie dostrzegać.

Ostatnie informacje z UE mówią, że podczas szczytu który rozpocznie się w czwartek premier May dostanie ultimatum: jeśli stwierdzi, ze do lipca uda się jej uzyskać zgodę parlamentu na umowę to dostanie ten czas i potem już nie będzie żadnego przedłużenia, jeśli powie, że może takiej zgody nie dostać to Brexit zostanie przełożony przynajmniej o rok.

We wtorek w USA opublikowano raport o styczniowych zamówieniach w przemyśle. Dowiedzieliśmy się, że zamówienia wzrosły o 0,1% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,3%). Wpływ na zachowanie rynków był niewielki.

Wall Street rozpoczęła sesję od półprocentowych zwyżek indeksów. W połowie sesji zanosiło się na całkiem wyraźny wzrost indeksów, ale wtedy Bloomberg poinformował, że są duże różnice między negocjatorami Chin i USA. To pogorszyło nastroje i indeksy zaczęły kierować się w stronę poziomu neutralnego. Tam też się ta sesja zakończyła.

GPW rozpoczęła wtorkową sesje od wzrostu WIG20. Pomagał zarówno delikatny optymizm widoczny na giełdach europejskich jak i poniedziałkowy rekord wszech czasów węgierskiego indeksu BUX. Liderem zwyżki były akcje KGHM. Powodem był zarówno wzrost ceny surowca jak i to, że do Sejmu wpłynął poselski (posłów PiS) wniosek projekt ustawy o obniżeniu o 15 proc. wymiaru podatku od kopalin.

Im bliżej było do rozpoczęcia sesji w USA tym lepiej wyglądały giełdy europejskie (XETRA DAX atakował linię szyi formacji RGR uformowanej w latach 2017 – 2019), więc i WIG20 przesuwał się na północ. Po rozpoczęciu sesji w USA nieoczekiwanie indeks zawrócił i dotknął linii poziomu neutralnego.

Nie miało to nic wspólnego z zachowaniem indeksów na innych giełdach. Udało się ocalić zwyżkę WIG20 o 0,28%, ale takie zachowanie GPW sygnalizuje, ze nasz rynek nadal jest słaby. To bardzo utrudnia stawianie prognoz na kolejne sesje. Być może dopiero po posiedzeniu FOMC i po szczycie UE rynek obierze bardziej zdecydowany kierunek.

Dzisiaj właśnie zakończy się posiedzenie FOMC. Będzie to posiedzenie, po którym odbędzie się konferencja prasowa Jerome Powella, szefa Fed, oraz takie, po którym opublikowane zostaną nowe prognozy danych makro. Stopy nie wzrosną. Fed nadal będzie wywieszał „gołębią” flagę, ale dla inwestorów liczyć się będą słowa, matryca poglądów Fed i prognozy. To może mieć spory wpływ na zachowanie rynków.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.