Czwartkowa sesja na europejskich giełdach rozpoczęła się od dość wyraźnych spadków i właściwie przez cały dzień nie wydarzyło się nic, co spowodowałoby bardziej istotny ruch w którąkolwiek ze stron. Główne indeksy zamknęły się od 0,4% (FTSE MiB) do 0,9% (DAX) niżej, na poziomach bardzo zbliżonych do otwarcia. Większej reakcji nie wywołały ani gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy (wzrost nowych wniosków o zasiłek o 742 tys. vs. konsensus 707 tys.), potwierdzające obawy, że kolejna fala epidemii zaczyna dotykać realnej gospodarki za oceanem, ani informacje, że przygotowywana przez AstraZeneca wraz z Uniwersytetem Oksfordzkim szczepionka jest skuteczna w testach przeprowadzanych także na starszych pacjentach. Jednym z niewielu rynków, gdzie sytuacja wyglądała ciekawie była Turcja, gdzie podniesiono stopy o 475 pb (do 15%). Ruch widziany jest jako demonstracja autonomii wobec prezydenta Erdogana, który był mu rzekomo przeciwny i wywołał wyraźne umocnienie liry.

W USA zobaczyliśmy odbicie po słabej środzie, S&P500 wzrosło o 0,4%, a NASDAQ o 0,9%. Zazwyczaj oznaczałoby to pozytywne perspektywy dla dzisiejszej sesji w UE, ale sytuację komplikują zaskakujące działania odchodzącego Sekretarza Skarbu, który stwierdził, że nie planuje wydłużenia wprowadzonych wiosną programów pożyczkowych dla przedsiębiorstw i zwrócił się do Rezerwy Federalnej z prośbą o zwrot środków rządowych służących do zabezpieczenia ewentualnych strat. Jeżeli bank centralny wykona tę operację, co wydaje się na razie scenariuszem bazowym, utrudni to szybkie przywrócenie programów po objęciu władzy przez Bidena. Ruch Mnuchina przynajmniej tymczasowo oznacza przekreślenie nadziei na jakąkolwiek współpracę pomiędzy starą i nową administracją w USA.

Sesja w Azji ma mieszany charakter, ze spadkiem Nikkei i niewielkimi wzrostami w Hong Kongu i Szanghaju, a kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy oscylują wokół zera. Pewnym obciążeniem dla giełd UE i Londynu pozostaje kolejny negatywny zwrot akcji w negocjacjach Brexitowych, objawiający się w apelu Francji i Belgii, by Unia zaczęła się przygotowywać na brak porozumienia po wydłużonych negocjacjach.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.