Wczorajszy poranek mógł dać inwestorom nadzieję, że w poniedziałek mieliśmy do czynienia ze zwykłą, jednodniową przeceną, ale wraz z kontynuacją wyprzedaży kryptowalut doszło do wzrostu awersji do ryzyka i szybkiego ruchu w dół na kontraktach na NASDAQ, wpływającego także na rynek polski i europejskie. Sesja miała jednak mieszany charakter. Wprawdzie DAX spadał o 0,6%, ale np. IBEX zyskał w trudnym otoczeniu imponujące 1,7%, ciągnięty w górę przede wszystkim przez wzrosty akcji banków (z powodu wysokiego udziału sektora indeks wart jest obserwowania w kontekście sytuacji na GPW). Warszawa zachowywała się jednak bardzo słabo, WIG20 spadł o 2,0%, mWIG40 o 2,2%, a sWIG80 o 1,3%. Główny indeks po raz kolejny znalazł się blisko dolnego ograniczenia zarysowanego od grudnia przedziału wahań, a poza rafineriami traciły wszystkie jego komponenty – najsilniej obciążały go KGHM (-4,1%), Allegro (-3,5%) oraz PKO (-2,5%), a najwięcej straciło JSW (-4,3%). Jeszcze gorsze zachowanie mWIG-u może być widziane jako dowód nerwowości inwestorów indywidualnych, która może nasilić się w dniu dzisiejszym.

Wprawdzie S&P500 wzrosło wczoraj o 0,1%, a NASDAQ stracił skromne 0,5%, ale nie oddaje to przebiegu sesji, podczas której sytuacja była bardzo nerwowa – drugi z indeksów znajdował się po otwarciu 400 punktów niżej. Ze wsparciem giełdzie przyszedł Jerome Powell, który podczas wystąpienia przed Senacką Komisją Bankową uspokajał obawy inflacyjne, zapowiedział, że Fed jest bardzo odległy od zakończenia skupu obligacji, a wzrost rentowności zinterpretował jako nic więcej niż wiarę w zbliżające się silne ożywienie gospodarcze. Taka retoryka jest całkowicie zbieżna z naszymi oczekiwaniami, że FOMC zaakceptuje podwyższoną inflację, orientując się w komunikatach na sytuację na rynku pracy. W ostatnich dniach zarówno Powell, jak i Sekretarz Skarbu J. Yellen dawali twardy sygnał, że okres stymulacji może być bardzo długi, skupiając się nawet nie na oficjalnej stopie bezrobocia, ale podkreślając że z uwagi na spadek partycypacji widzą ją w kategoriach bliskich 10%.

Dzisiejsza sesja zapowiada się nadzwyczaj interesująco, bo efekt Powella szybko wyczerpał się w Azji, gdzie w momencie pisania komentarza Hang Seng notuje niemal trzyprocentowe spadki. Wraz z przeceną technologii na Dalekim Wschodzie ponownie pod presją znajdują się kontrakty na NASDAQ, ale już perspektywy dla Europy i Polski są zdecydowanie bardziej niejednoznaczne. Giełdy UE mają do „odpracowania” wczorajsze wzrosty w USA od poziomów z europejskiego zamknięcia, a rynek polski jest już bardzo wyprzedany. Na odbicie wydaje się zasługiwać sektor bankowy, a burza w Azji nie powoduje spadków cen miedzi, co powinno zatrzymać przecenę KGHM. W scenariuszu bazowym poziom 1900 pkt. na WIG20 ma szansę się obronić, szczególnie, że Polska zasadniczo powinna być beneficjentem roztrząsanej na świecie rotacji sektorowej, czego zupełnie nie było widać w ostatnim czasie. Nastawienie inwestorów może być jednak dzisiaj niezwykle chwiejne. Warto zwracać na uwagę notowania kryptowalut, które pomijając wszystko inne powinny być dość dobrym miernikiem sentymentu. Ceny bitcoina i ethereum wyraźnie oddaliły się od wczorajszych dołków, ale przed otwarciem giełd w Europie ich odbicie zaczyna słabnąć.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.