Początek środowej sesji na europejskich rynkach determinowały dwa aspekty. Z jednej strony rynek amerykański ponownie wypracował wzrosty, potencjalnie wspierając ruch w górę. Z drugiej, pierwsze ofiary wojny w Ukrainie na terytorium Polski oraz wstrzymanie dostaw rurociągiem „Przyjaźń” do Węgier musiały przynieść schłodzenie nastrojów. Wiele indeksów rozpoczynało dzień od zwyżek, ale w jego trakcie dominowała podaż, która systematycznie pogłębiała spadki aż do okolic 14:30. Wówczas opublikowane zostały dane o sprzedaży detalicznej w USA. Niezwykle wysokie odczyty, po 1,3% m/m na poziomie głównego wskaźnika i sprzedaży bazowej (z wyłączeniem środków transportu), przy średniej prognoz odpowiednio w okolicy 1,0% m/m oraz 0,5% m/m, potwierdzają naszym zdaniem, że nic na razie nie zwiastuje, by rozpoczynająca się recesja w USA nie miała być krótka i płytka. Relacja między publikacjami makro a zachowniem rynku pozostaje jednak skomplikowana – wczoraj z uwagi na ograniczoną reakcję długu (początkowy wzrost rentowności na krótkim końcu krzywej został szybko zahamowany) zobaczyliśmy w efekcie kilkugodzinną stabilizację. Najważniejsze indeksy w Europie zakończyły dzień spadkami od 0,25% (FTSE100) do 1,06% (IBEX).

WIG20 spadł o 1,60%, mWIG40 o 1,06%, a sWIG80 o 0,37%. Incydent w Przewodowie oczywiście nie wspierał krajowego rynku, natomiast reakcja była bardzo spokojna, szczególnie od czasu, gdy ogłoszono, że jest on prawdopodobnie efektem działania ukraińskiej obrony przeciwrakietowej. Kurs EURPLN już w trakcie dnia powrócił poniżej 4,70, w czym wsparciem była aprecjacja euro na tle dolara, rentowność polskich obligacji 10-letnich wzrosła marginalnie (szczyt dzienny utworzono w okolicach 7,25%, ale sesja zakończyła się na poziomie 7,0%).

W USA S&P500 zamknęło się 0,83% niżej, NASDAQ stracił 1,54%. Dzień był bardzo słaby dla sektora spółek półprzewodnikowych – Micron stracił 6,70%, AMD 4,81%, Nvidia 4,54%. Pierwsza ze spółek zapowiedziała redukcję produkcji DRAM i NAND o 20% odpowiedzi na niski popyt. Nvidia drożała jednak w handlu posesyjnym po informacjach, że wpływ zakazu eksportu części technologii do Chin będzie mniejszy niż się spodziewano z uwagi na pokrycie go sprzedażą alternatywnych rozwiązań.

W godzinach porannych indeksy azjatyckie spadają, ale notowania kontraktów futures na rynki europejskie i amerykańskie wyglądają bardziej pozytywnie. Oczekujemy początku dnia w Europie na poziomach neutralnych lub niewielkich plusach. Ewentualna kontynuacja korekty na GPW pozostaje nieprzesądzona pomimo olbrzymiego wykupienia polskiego rynku. Przebieg sesji pozostanie zapewne zdeterminowany przez wypowiedzi członków FOMC oraz publikację indeksu filadelfijskiego Fed. Koniec tygodnia rysuje się relatywnie spokojnie.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.