Poniedziałkowa sesja przez wiele godzin była w Europie nadzwyczaj nudna, większość głównych indeksów do godziny piętnastej czasu polskiego wykazywała naprawdę minimalną zmienność, nie będąc w stanie wykrzesać ruchu o skali pół procent w żadną ze stron. Jakiekolwiek próby ewentualnego wybicia w górę zostały stłumione rano poprzez ujemne rewizje wskaźników PMI dla sektora usługowego i słaby odczyt Sentix. C. Lagarde przed Parlamentem Europejskim stwierdziła, że nie ma jednoznacznych dowodów, że inflacja bazowa w Europie osiągnęła szczyt i po raz kolejny potwierdziła determinację Banku, by doprowadzić szybko do jej powrotu do celu. Ożywienie handlu przyszło jednak dopiero wraz z publikacją wskaźnika ISM dla amerykańskiego sektora usługowego. Zazwyczaj jego wpływ na rynek jest pomijalny, tym razem jednak okazał się wyraźnie słabszy od oczekiwań (spadek z 51,9 pkt. do 50,3 pkt, prognozy: 52,6 pkt.), cofając się do najniższego poziomu od stycznia. Dane okazały się sygnałem do osłabienia dolara i pretekstem do spadków. W efekcie zobaczyliśmy na zamknięciu stopy zwrotu od -0,1% (FTSE100) do -0,96% (CAC40).

Było to o tyle rozczarowujące, że w odróżnieniu od reszty kontynentu w Polsce widać było apetyt na kontynuację wzrostów. WIG20 naruszył poziom 2050 pkt., ale w drugiej połowie dnia poddał się zewnętrznej presji, by zamknąć się 0,1% nad kreską. mWIG40 stracił 0,25%, a sWIG80 zakończył dzień neutralnie. Zachowanie głównego indeksu było mocno zbieżne z notowaniami Orlenu. Przez większość dnia notował on plusy, ale impuls, którym dla cen ropy było posiedzenie OPEC nie przetrwał nawet jednej sesji.

Odczuwał to też rynek amerykański – Chevron i Exxon zaczynały dzień od wyraźnych wzrostów, ale były wyprzedawane od samego początku sesji, by stracić odpowiednio 0,48% oraz 0,44%. S&P500 spadło o 0,20%, a NASDAQ o 0,09%. To nie spółki naftowe były jednak bohaterem dnia i najbardziej cenotwórczym czynnikiem na Wall Street, a Apple. Prezentacja gogli Vision Pro, mających kosztować zdumiewające 3499 USD (wielokrotność ceny tego typu urządzeń) została przyjęta bez entuzjazmu, choć to pierwsza nowa linia produktowa spółki od 2015 r., gdy zaprezentowała swojego smartwatcha. Jej wcześniej rosnące notowania zaczęły spadać, finalnie dzień zakończyła przeceną o 0,8%. Nie sposób nie zgodzić się z diagnozą rynku, że przekonanie konsumentów, by płacili za gogle 6-7 razy więcej niż za Oculusa mającego obecnie 81% rynku VR Meta Platforms (Facebook) byłoby prawdziwym arcydziełem marketingu. W zachowaniu Apple widzimy przede wszystkim jednak potwierdzenie, że technologie rozszerzonej rzeczywistości znajdują się obecnie w ewidentnym odwrocie i nie budzą ułamka tych emocji inwestorów co dekadę temu.

Sesja w Azji ma mieszany przebieg, ale większość indeksów rośnie. Ponownie najlepiej wygląda Nikkei, widać również drgnięcie na rynku chińskim, przede wszystkim akcjach deweloperów w Hong Kongu. Jest to sygnał, że nie tylko my uważamy, iż władze będą musiały w bardzo krótkim czasie dać nowy impuls rynkowi nieruchomości. Notowania kontraktów futures sugerują lekko ujemne otwarcie w Europie, w kalendarzu raczej nie widać danych, które mogłyby przełamać chwilowy marazm, najciekawsza wydaje się potencjalnie sprzedaż detaliczna w strefie euro. Wciąż oczekujemy, że rynek polski będzie wyglądał lepiej niż reszta kontynentu. Dzisiejsza decyzja ws. stóp procentowych wydaje się formalnością (pozostaną na dotychczasowym poziomie), znacznie ciekawsze wydaje się jutrzejsze wystąpienie prezesa NBP, które może scementować oczekiwania, że pierwsza obniżka będzie miała miejsce przed wyborami.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.