Rynki europejskie rozpoczynały poniedziałkową sesję podobnie jak azjatyckie, od strat, dla których pretekstem stało się obniżenie ratingu USA przez Moody’s. Spadki były pogłębiane przez pierwsze dwie godziny handlu, później jednak nastąpiła kilkugodzinna stabilizacja, a w okolicach otwarcia w USA silne odbicie, które pozwoliło większości głównych indeksów wyjść na plusy. Słabo radziły sobie Włochy, FTSE MiB straciło 1,2%. Na minimalnym minusie zamknęło się CAC40 (-0,04%), ale na innych głównych rynkach notowaliśmy wzrosty, którym przewodził DAX (+0,70%). W czołówce Stoxx600 znalazły się m.in. Ryanair (+4,77%), Siemens Energy (+3,55%) i Novo Nordisk (+2,85%). Tabelę zamykał Volkswagen (-5,20%), niewiele lepszy był polski Santander (-4,16%). W odróżnieniu od rynków akcji, całości strat nie wymazał dolar, co umacnia nas w przekonaniu, że jego tymczasowe umocnienie dobiega końca – dziś rano kurs EURUSD oscyluje wokół 1,1250, wybicie 1,13 będzie naszym zdaniem potwierdzeniem, że powracamy do wzrostów na głównej parze walutowej.
WIG20 i mWIG40 spadły w poniedziałek po 0,84%, sWIG80 o 0,26%, efekt wyborów był więc zaniedbywalny. Obroty sięgnęły 2 mld zł, ale w ostatnim czasie nie jest to wielkość, która wyraźnie odbiega od standardu. Słabo zachowywały się banki (-2,12% na poziomie sektora), ale odbijało Dino (+2,35%). Kurs EURPLN więcej niż wymazał wzrost z poranka, zamknięcie dnia miało miejce na poziomie 4,25, rentowności obligacji 10-letnich powróciły ze szczytów w okolicy 4,56% do 4,51%.
S&P500 i NASDAQ wymazały wczoraj całość spadków z otwarcia i zamknęły się wzrostami o odpowiednio 0,09% oraz 0,02%. Odbicie kontynuował sektor ochrony zdrowia (+0,96%), wyraźnie spadała jedynie energetyka (-1,55%). Lekko przeceniały się najsilniej kupowane w ostatnim miesiącu Palantir (-2,46%) i Tesla (-2,25%).
W godzinach porannych giełdy azjatyckie rosną, Hang Seng zyskuje 1,3%. Kontrakty na indeksy amerykańskie znajdują się na kosmetycznych minusach. Bloomberg donosi, że Indie prawdopodobnie osiągną trójfazowe porozumienie handlowe z USA w czerwcu, na trzecią rundę rozmów przyjeżdża do Waszungtonu w tym tygodniu główny japoński negocjator, Ryosei Akazawa. Front „celny” chwilowo wydaje się nie tworzyć wielkiego zagrożenia dla giełd, potencjalnym problemem natomiast „po cichu” staje się dług. Ewentualny ruch rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich powyżej 4,50% wywoływał wielokrotnie korekty cen akcji, w krótkim terminie brakuje motorów do ich ewentualnego większego ruchu w dół. Obligacje reagują nerwowo na ambitne plany fiskalne amerykańskiej administracji i nadchodzącą podaż USTs, do tego wypowiedzi kolejnych członków FOMC sugerują, że obniżki mogą opóźnić się nawet do września. Coraz bardziej niepokojąco wygląda sytuacja w Japonii, gdzie aukcja obligacji 20-letnich spotkała się z najniższym popytem od 2012 r., potwierdzając, że nie ma mowy o zastąpieniu Banku Japonii na liście nabywców lokalnego długu skarbowego. Sygnalizujemy to jednak raczej jako ryzyko w horyzoncie kilku tygodni, dzisiejsza sesja w Europie zapewne rozpocznie się od lekkich wzrostów. W Polsce możemy zobaczyć w trakcie dnia nawet wyraźniejsze odbicie, czemu powinna sprzyjać rozmowa prezydenta Trumpa z Władimirem Putinem ws. rozpoczęcia negocjacji z Ukrainą. Jesteśmy sceptyczni co do jej potencjalnych efektów, ale ogłoszony przez Biały Dom sukces nie będzie na pewno przeszkadzał w dzisiejszej percepcji polskiego rynku w oczach inwestorów zagranicznych.
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.