Poniedziałkowa sesja na GPW zakończyła się delikatnym wzrostem indeksu WIG20, choć apetyt na początku notowań był zdecydowanie większy. Ostatecznie polski indeks blue chipów zyskał skromne 0,13%. Na zielono sesję zdołał zakończyć również mWIG40, z kolei sWIG80 stracił 0,19%. Do większych ruchów na GPW nie zachęcało otoczenie zewnętrzne – przez niemal cały dzień europejskie indeksy notowane były w wąskim przedziale wahań. Niemiecki DAX zyskał na zamknięciu symboliczne 0,07%, a francuski CAC40 zaliczył skromny spadek o 0,08%. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami inwestorzy weszli w tryb wyczekiwania na środową decyzję Fed wraz z prezentacją nowej projekcji ekonomicznej, a także słynnych wykresów kropkowych, za pomocą których członkowie FOMC przedstawią swoje oczekiwania dotyczące dalszego kształtowania się stopy Fed.

Poniedziałek przyniósł za to ponadprzeciętne wzrosty rentowności na europejskim rynku długu. Rentowność niemieckiej obligacji 10-letniej wzrosła o ponad 6 pkt bazowych, zbliżając się o włos do marcowych szczytów, które pojawiły się po ogłoszeniu przez naszego zachodniego sąsiada ambitnych planów stymulacyjnych. Zachowanie rentowności europejskich obligacji skarbowych należy wiązać z wypowiedzią I. Schnabel z zarządu Europejskiego Banku Centralnego, która jako pierwsza z Rady Prezesów wprost zasugerowała, że stopy procentowe w strefie euro osiągnęły minimum. Gorsza atmosfera na europejskim rynku długu udzieliła się również na naszym krajowym podwórku, gdzie rentowność polskiej obligacji 10-letniej ponownie wróciła w okolice 5,25%. O ile w strefie euro pole do dalszych cięć faktycznie pozostaje ograniczone, o tyle w przypadku Polski uważamy, że RPP w przyszłym roku obniży stopę referencyjną co najmniej do 3,5%. Daje to solidne podstawy, by sądzić, że wczorajszy wzrost rentowności polskich skarbówek należy traktować jako korektę w trendzie spadkowym.

Tymczasem za oceanem indeks S&P 500 przerwał serię czterech z rzędu sesji wzrostowych i zakończył poniedziałkowe notowania zniżką o 0,35%. Uwagę rynku ponownie przyciągnęła saga dotycząca przejęcia aktywów Warner Bros. Discovery. Po sukcesie ogłoszonym przez Netflixa nastąpił nagły zwrot akcji po złożeniu przez Paramount Skydance oferty wrogiego przejęcia. Całej sprawie pikanterii dodaje osobiste zaangażowanie prezydenta D. Trumpa oraz jego powiązania z osobami stojącymi za Paramount Skydance. Wczorajszy zwrot akcji doprowadził do przeceny akcji Netflixa o 3,44%, z kolei w przeciwieństwie do sesji piątkowej, tym razem triumfować mogli inwestorzy Paramount Skydance, którego akcje podrożały o 9%. W centrum uwagi znalazła się wczoraj również Nvidia po tym, gdy Biały Dom wyraził zgodę na eksport do Chin chipów H200, które pod względem zaawansowania ustępują jedynie popularnej serii Blackwell. Spółka w poniedziałkowym handlu posesyjnym zyskała ponad 2%.

W momencie pisania komentarza na rynkach azjatyckich dominuje wyraźna czerwień. Jednym z niewielu indeksów oscylujących wokół zera jest japoński Nikkei. Kontrakty futures na kluczowe indeksy europejskie sugerują neutralne otwarcie. Warto dziś zwrócić uwagę na raport JOLTS dotyczący ofert pracy w USA, który będzie zawierać zaległe publikacje za wrzesień oraz październik. Dane, choć historyczne, mogą nieco rozjaśnić obraz amerykańskiego rynku pracy.

 

Patryk Pyka

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.