W środę warszawscy inwestorzy ponownie nie mieli powodów do zadowolenia. WIG20 przez cały dzień znajdował się poniżej kreski i ostatecznie zakończył sesję spadkiem o -0,3%. W gronie polskich blue chipów najwięcej traciły akcje Orange (spadek o -6%) po tym jak spółka opublikowała słabsze wyniki za 4Q2017. Indeksy reprezentujące drugą i trzecią linię spółek (mWIG40 i sWIG80) straciły odpowiednio po -0,6%. Nastroje w Europie również pozostawiały wiele do życzenia – solidnym pretekstem pogorszenia sentymentów stały się słabsze od oczekiwań wstępne odczyty indeksów PMI za luty, które notują drugi z rzędu miesiąc spadków.

Początek sesji za oceany przebiegał w „byczej” atmosferze. Od otwarcia indeks S&P500 znajdował się powyżej zera. Do odwrotu doszło po publikacji „minutek” z ostatniego posiedzenia FOMC. Rynek wyraźnie odczytał komunikat jako jastrzębi, czego potwierdzeniem jest wzrost rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich do okolic 2,95%. The Dow Jones Industrial Average spadł ostatecznie o -0,7%, a S&P500 o -0,6%. Pogorszenie nastrojów na Wall Street w samej końcówce zadecydowało siłą rzeczy o słabszym wydźwięku sesji azjatyckiej. Zmienny w ostatnim czasie japoński Nikkei zniżkował o -1,2%, a pozostałe indeksy zakończyły sesję spadkiem w granicach od 0,3-0,9%. Przysłowiową „zieloną wyspą” pozostawał chiński Shanghai Composite (wzrost o +2%), który otworzył się po kilkudniowej przerwie związanej z obchodami Chińskiego Nowego Roku i odrabiał zaległości w kwestii ostatniego odbicia w regionie.

Z opublikowanych w dniu wczorajszych „minutek” FOMC mogliśmy dowiedzieć się, że członkowie Komitetu oczekują przyspieszenia w 2018 r. inflacji w warunkach wzrostu gospodarczego stymulowanego w dużym stopniu reformą podatkową oraz silnego rynku pracy. W związku z tym według decydentów FOMC właściwą opcją pozostaje dokonywanie kolejnych podwyżek w sposób stopniowy. W kontekście wysokich cen aktywów i narastającego zadłużenia, niektórzy członkowie ostrzegali, że mogą zacząć pojawiać się nierównowagi na rynkach finansowych jeżeli gospodarka funkcjonowałaby powyżej swojego potencjału. Należy jednak pamiętać, że wspomniane posiedzenie odbyło się przed ostatnią korektą, która na swój sposób „wstrząsnęła” rynkiem ze względu na swoją gwałtowność. Ponadto na posiedzeniu członkowie FOMC nie znali jeszcze najnowszych odczytów inflacyjnych w USA, które nota bene przyczyniły się do wspomnianej korekty. Scenariuszem bazowym niezmiennie pozostają trzy podwyżki stóp procentowych w 2018 r. (pierwsza z nich z prawdopodobieństwem 80% przewidywana jest na marzec). Niemniej, utrzymanie inflacji za oceanem w silnym trendzie odbicia w kolejnych miesiącach tworzy realne szanse nawet na cztery podwyżki (tym bardziej, że gospodarka znajduje się blisko swojego potencjału).

W środę opublikowano również wstępne odczyty indeksów PMI za luty dla kluczowych gospodarek Eurolandu. Zarówno PMI dla przemysłu, jak i usług w przypadku Europy zaliczyły sporą obniżkę (głównie na skutek spadku komponentu eksportowego wynikającego z silnego euro). Już w konsensusach wskazywano na możliwość pogorszenia się nastrojów wśród europejskich przedsiębiorców. Niemniej jednak osłabienie wskaźników nie oznacza, że ekspansja gospodarki europejskich zmierza ku końcowi. Należy zwrócić uwagę, że poziomy PMI nadal znajdują się na wysokich poziomach. Dla całej strefy euro przemysłowy PMI cofnął się z 59,6 pkt. do 58,5 pkt. Natomiast w przypadku największej gospodarki Europy, czyli Niemiec wskaźnik ten obniżył się z 61,1 pkt. do 60,3 pkt. Gorsze dane ze Starego Kontynentu sprzyjały w środę dalszemu umacnianiu się dolara. Po publikacji „minutek” z posiedzenia FOMC kurs eurodolara spadł poniżej poziomu 1,23 EUR/USD przy dodatkowym wsparciu rosnących rentowności amerykańskich 10-latek. Do uzyskania pełnego obrazu sytuacji inwestorzy potrzebują jeszcze zapoznania się z zapiskami z ostatniego posiedzenia EBC, które zgodnie z planem zostaną opublikowane w dniu dzisiejszym.

 

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xeln Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.