Wall Street w czwartek, a właściwie jej obóz byków, miała za zadanie pokazać, że rzeczywiście chwilowo wysokie rentowności obligacji przestały mocno straszyć inwestorów na rynku akcji. Nie za bardzo się to udało, ale i tak znowu na pierwszy plan wysunęły się wypowiedzi Donalda Trumpa (o czym niżej).

Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 222 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 216 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych jednak spadła.

Majowy indeks Fed z Filadelfii wyniósł 34,4 pkt. (oczekiwano spadku z 23,2 na 21 pkt.). Kwietniowy indeks wskaźników wyprzedzających (LEI) wzrósł tak jak oczekiwano o 0,4%.

Wall Street nie miała w czwartek zbyt wielu impulsów, które mogły skierować indeksy w jakimś kierunku. Kurs EUR/USD kręcił się wokół poziomu neutralnego, rentowności obligacji też nie mogły się zdecydować, czy ruszą w kierunku 3%, czy będą kontynuowały zwyżkę - w końcu jednak wzrosły do kolejnego siedmioletniego maksimum, co bykom na rynku akcji nie mogło się podobać.

Indeksy rozpoczęły jednak sesję od wzrostu indeksów. Nawet słabe wyniki kwartału, które opublikowało Cisco, nie za bardzo szkodziły indeksowi NASDAQ. Zaszkodził bykom Donald Trump. Podczas konferencji prasowej powiedział, że wątpi w to, że pozytywnie zakończą się rozmowy handlowe z Chinami. Indeksy szybko zabarwiły się na czerwono, ale zakończyły sesję praktycznie neutralnie, co należy uznać za sukces byków.

GPW w czwartek rano nadal nie potrafiła wydostać się ze szponów mocnego dolara. Taniejąca turecka lira najwyraźniej wpływała na nastroje na naszym rynku akcji (mimo tego, ze turecki indeks na początku sesji zyskiwał – zakończył dzień małym spadkiem). Zarówno WIG20 jak i MWIG40 rozpoczęły sesję od spadku.

Rosnące indeksy na europejskich giełdach pomogły jednak bykom i przed południem WIG20 zabarwił się na zielono. Na więcej nie pozwalał umacniający się dolar. Okazało się zresztą szybko, że naszym indeksom nie pomagały ani nadal rosnące indeksy na innych europejskich giełdach ani uspokojenie na rynku EUR/USD. Indeksy testowały sesyjne minima.

Wydawało się mimo to, że na fali jednoprocentowych zwyżek indeksów we Francji i w Niemczech zakończymy sesję przynajmniej neutralnie. I na to się zanosiło, ale fixing zdjął z WIG20 blisko 20 punktów, przez co indeks ten stracił 0,88%. MWIG40 spadł o 0,49%. Tym razem oscylatory na WIG20 wygenerowały już wstępne sygnały sprzedaży.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.