W USA w poniedziałek problemy Europejczyków nie musiały wpłynąć na zachowanie Wall Street. W Europie wynik wyborów lokalnych w Bawarii oraz nieudane rozmowy w sprawie Brexitu od rana szkodziły obozowi byków. Dziwić tylko mogło, że umacniało się euro. Zresztą już w okolicach pobudki w USA nastroje w Europie zaczęły się szybko poprawiać, co stwarzało bazę do kontynuacji amerykańskiego odbicia.

W USA pojawiły się w poniedziałek raporty makro. Najważniejszy był ten o sprzedaży detalicznej we wrześniu. Sprzedaż wzrosła o 0,1% m/m (oczekiwano 0,6%). Bardziej istotna jest sprzedaż bez samochodów – ona spadła o 0,1% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,4%). To były bardzo słabe dane.

Indeks NY Empire State w październiku wyniósł 21,1 pkt. (oczekiwano, że pozostanie na poziomie 19 pkt.). Raport o zapasach w firmach w sierpniu był najmniej istotny, ale odnotujmy, że wzrosły one o 0,5% m/m (oczekiwano 0,5%).

Na rynku akcji po trzech bankach w piątek w poniedziałek raport kwartalny opublikował czwarty duży bank - Bank of America. Oczywiście wyniki były lepsze od oczekiwań, ale cena akcji jednak spadała. Cały rynek akcji nie bardzo mógł znaleźć kierunek. Nieco szkodziło to, że w niedzielę Donald Trump znowu pogroził Chinom kolejnymi cłami.

Od początku sesji słaby był znowu NASDAQ, co ściągało nieco do dołu również S&P 500. Potem ten ostatni indeks zaczął krążyć wokół poziomu neutralnego czekając na rozgrywkę w końcu sesji. Zanosiło się na kontynuację odbicia, ale końcówka była jednak niezwykle słaba – indeks S&P 500 stracił 0,56%, a NASDAQ 0,88%.

W Polsce w poniedziałek BIEC opublikował swój Wskaźnik Przyszłej Inflacji – okazało się, że wskaźnik nie zmienił wartości. BIEC pisze, że „Od czterech miesięcy wskaźnik nie wykazuje większych zmian. Zmniejszenie presji inflacyjnej szczególnie widoczne jest u przedstawicieli przedsiębiorstw, którzy […] zaczynają coraz wyraźniej dostrzegać oznaki nadchodzącego spowolnienia.”.

Potem GUS opublikował dane o inflacji we wrześniu – wzrosła o 1,9% (oczekiwano 1,8% r/r). Wstępne dane były już publikowane, więc ostateczne, nawet nieco wyższe od oczekiwań, nie wpłynęły na zachowanie rynku walutowego.

Dowiedzieliśmy się też, jaki był w sierpniu bilans płatniczy Polski i jak zwykle najważniejszy był stosunek eksportu do importu, bo to eksport netto pomaga we wzroście PKB. W sierpniu deficyt wylądował na poziomie 549 mln euro (oczekiwano 396 mln). Eksport wzrósł o 7,9% r/r, a import o 11,7%. To były umiarkowanie dobre dane.

GPW w poniedziałek rozpoczęła sesje neutralnie, ale jak tylko gracze zobaczyli, że indeksy na innych giełdach nieznacznie spadają to WIG20 natychmiast stracił ponad pół procent. Oczywiście podniesienie ratingu Polski przez agencję ratingową Standard & Poor’s nieco pomagające złotemu nie miało najmniejszego wpływu na rynek akcji.

Dopiero w okolicach południa, czyli przed pobudką w USA, indeks zaczął rosnąć pociągany w górę zwyżką niemieckiego indeksu XETRA DAX. Nadal jednak indeksy trzymały się pod kreską. Widać było dużą niechęć do ich wzrostu, co owocowało stagnacją. Końcówka sesja była słaba – WIG20 stracił 0,76%, ale mWIG40 kosmetycznie zyskał.

Po wczorajszej sesji w USA gracze już zupełnie nie będą wiedzieli, w jakim kierunku poprowadzić indeksy. Zapowiada się chaotyczna sesja z bardzo niepewnym zakończeniem.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.