W USA we wtorek kalendarium było puste, więc rynki czekały na nowe impulsy. W środę rozpoczynał się szczyt UE w sprawie Brexitu, więc każda informacja/pogłoska znajdowała swoje odbicie w zachowaniu rynków.

Przez krótki czas pomagała europejskim bykom plotka (dość szybko zdementowana), która mówiła, że Angela Merkel zaakceptuje czasowe trwanie irlandzkiego „backstopu”. Potem nieco pomagała wypowiedź Michela Barnier, negocjatora ze strony UE, który powiedział, że deklaracja polityczna towarzysząca umowie może zostać poprawiona, a UE zgodzi się na odłożenie Brexitu. Były też pogłoski groźne (o czym niżej), co przed rozpoczęciem sesji w USA psuło nastroje.

Na nastroje działać też mogły inne czynniki. Minister spraw zagranicznych Chin poinformował o kolejnych postępach w negocjacjach handlowych Chiny-USA, co potwierdził Larry Kudlow, główny doradca ekonomiczny Białego Domu, ale rynki już chyba się znieczuliły na te informacje.

Bardziej chyba istotne było to, że Donald Trump zagroził UE cłami na helikoptery, motocykle, ser i wino. To działo się w nocy naszego czasu, a potem potwierdził tweetem chęć nałożenia na UE ceł o wartości 11 mld USD za subsydiowanie Airbusa. Zdaje się, że prezydent zachęcony sukcesami w Chinach kieruje swój wzrok na Europę, co może się źle skończyć.

Wall Street rozpoczęła sesję od spadku indeksów. Natychmiast pojawił się mocniejszy popyt, dzięki czemu skala spadków zmniejszała się, ale w połowie sesji niedźwiedzie przejęły kierownicę. Indeks S&P 500 stracił 0,61%, a NASDAQ 0,56%. Nie zmieniło to obrazu technicznego rynku.

GPW we wtorek rozpoczęła sesję od wzrostu WIG20. Nawet spadkowy początek sesji na innych giełdach europejskich nie zniechęcił naszego obozu byków. Dość szybko jednak nastroje na innych giełdach zaczęły się poprawiać, a to dodatkowo pomagało we wzroście indeksów.

WIG20 zyskał nieco więcej niż pół procent i rynek wszedł w fazę marazmu. Podczas pobudki w USA indeks zaczął się osuwać. Przetestował linię poziomu neutralnego i w końcu sesji wszedł w przeciwfazę z innymi, spadającymi indeksami europejskimi kończąc dzień zwyżką o 0,35%.

Dwie sesje małego odbicia na GPW (poniedziałek, wtorek) nie mają żadnej wartości prognostycznej. Nie da się prowadzić indeksów w przeciwfazie do głównych giełd światowych. Dlatego też wszystko zależy od rozstrzygnięcia handlowych potyczek na linii USA – Chiny – UE, a dzisiaj wiele zależy od tego co UE zadecyduje w sprawie Brexitu.

Dzisiaj odbędzie się posiedzenie ECB. Bank nowych decyzji nie podejmie, ale jak zwykle każde zdanie, a nawet słowo, w komunikacie i podczas konferencji Mario Draghiego, szefa ECB może przełożyć się na ruchy na rynkach.

Dzisiaj odbędzie się też nadzwyczajne posiedzenie Rady Europejskiej. Jedynym tematem będzie Brexit. Nie wiemy, co nowego mógł wymyślić rząd premier May. Nie wiemy też, czy naprawdę wszystkie 27 kraje podniosą rękę za ewentualnym odroczeniem Brexitu.

Mówi się też (oprócz tych pozytywnych pogłosek), że UE wymusi twardy Brexit, jeśli Wlk. Brytania nie przeprowadzi wyborów do europarlamentu. Jeśli zaś przeprowadzi to ceną za wydłużenie terminu Brexitu miałaby być rezygnacja z udziału w przyszłym budżecie UE oraz w umowach handlowych zawartych przez Unię. Byłyby to bardzo twarde warunki, których Izba Gmin mogłaby nie przyjąć.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.