Zgodnie z wczorajszymi podejrzeniami, poniedziałkowa sesja nie dostarczyła obserwatorom wielu emocji. Większość indeksów europejskich lekko rosła (wyjątkiem było włoskie FTSE MiB), o 0,4% wyżej zamknął się też WIG20, ale małe i średnie spółki notowały lekkie straty. We wszystkich przypadkach było to rozczarowujące, pierwsza godzina handlu zwiastowała lepszy bilans dnia.

Akcje amerykańskie odnotowały wczoraj minimalne plusy, S&P500 wzrosło o 0,02%. Wczorajsza publikacja wyników Citigroup nie wpłynęła pozytywnie na sektor finansowy. Trzy banki, które mają dziś opublikować sprawozdania, JP Morgan, Goldman Sachs i Wells Fargo, notowały co najmniej procentowe straty. Stało się tak, pomimo że zysk na akcję Citigroup wyraźnie przekraczał konsensus prognoz (1,95 USD vs. 1,8 USD), przede wszystkim dlatego, że po wykluczeniu zdarzenia jednorazowego (IPO spółki zależnej, Tradeweb) różnica byłaby minimalna. Również przychody nie odbiegały zbytnio od tego co prognozowano, a zgodnie ze starą prawdą o amerykańskich wynikach, tzw. „slight beat” jest w rzeczywistości lekkim rozczarowaniem. Zyskiwały natomiast pierwszoligowe spółki technologiczne. W tym tygodniu raport opublikuje przede wszystkim Microsoft, a poza nim m.in. IBM, czyli firmy, które posądzenia o praktyki antymonopolowe mają już za sobą. Sprawozdania nowych podejrzanych, Facebooka, Alphabet (Google), Amazon i Apple poznamy w większości w połowie przyszłego tygodnia, z wyjątkiem Apple, które konferencję wynikową organizuje dopiero 30 lipca.

Najistotniejszym punktem dzisiejszej sesji w Europie będzie publikacja danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej o 14:30, w godzinach wieczornych istnieje szansa na dodatkową zmienność w trakcie wypowiedzi J.Powella i C.Evansa (pierwszy uczestniczy w konferencji G-7, drugi ma udzielić wywiadu CNBC).

Rynek ewidentnie czeka na pozytywny lub negatywny impuls, akcje azjatyckie tez nie mają dziś jasno zdefiniowanego kierunku. Wczorajsze „przecieki” z rozmów UE-Wielka Brytania i USA-Chiny były bardzo enigmatyczne. Unia rzekomo zaoferuje Królestwu niezdefiniowane na razie ustępstwa, by uniknąć „twardego Brexitu”, a telefoniczne negocjacje handlowe rzekomo są konstruktywne i mogą zaowocować wizytą R. Lighthizera w Pekinie. Ważniejsza wydaje się informacja Bloomberga, że Światowa Organizacja Handlu ma dostarczyć USA dodatkowej amunicji w sporze o nielegalną pomoc dla Airbusa.

 

Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.