Przed czerwcowym posiedzeniem EBC przewagę na europejskich rynkach akcji utrzymywała podaż. Główne rynki na otworzyły się na minusach, ale do okolic 14:00 czasu polskiego zachowywały się względnie stabilnie. Później skala przeceny została niestety wyraźnie zwiększona. O ile żadnym zaskoczeniem nie było zakończenie QE w lipcu, Christine Lagarde zasugerowała, że po rozpoczęciu cyklu podwyżek w lipcu możliwe byłby ruch o 50 pb już we wrześniu. Zostało to odebrane przez rynek jako wyraźny sygnał, że rośnie wpływ „jastrzębiej” frakcji Rady, której przewodzi Klaas Knot. Projekcja inflacji została podniesiona względem marca z 5,1% w 2022 r. oraz 2,1% w 2023 r. do 6,8% w 2022 r. oraz 3,5% w 2023 r., prognozy wzrostu PKB zrewidowano do 2,8% w 2022 r. oraz 2,1% w 2023 r., odpowiednio o 0,9pp oraz 0,7pp w dół. Nerwowo na wynik posiedzenia zareagował rynek długu, rentowności niemieckich bundów wzrosły z 1,35% do około 1,43%, ale włoskich obligacji 10-letnich już z 3,45% do 3,71%. Główne rynki w Europie traciły od 1,36% (Stoxx 600) do 1,90% (FTSE MiB).

WIG20 spadł o 1,41%, mWIG40 o 1,02%, a sWIG80 o 0,81%. Polska giełda bardzo długo zachowywała się dobrze na tle otoczenia zewnętrznego, ale wyprzedaż banków w drugiej połowie dnia po przegłosowaniu przez sejm „wakacji kredytowych”, a także załamanie notowań CD Projekt (-9,12%) po rekomendacji Bank of America (55 zł za akcję, 41,5% poniżej wczorajszego zamknięcia) nie pozwoliły finalnie na oddalenie się od zagranicy. Wystąpienie Adama Glapińskiego nie przyniosło wielkich rewelacji, zwiększając jednak szanse na potencjalne zawieszenie cyklu podwyżek po kolejnym ruchu w lipcu. Jego lekko „gołębi” odbiór sugeruje m.in. reakcja złotego.

Rynek amerykański przez długi czas nie poddawał się negatywnej presji, ale gdy rozpoczął spadki w drugiej połowie sesji, zakończył je pełną kapitulacją – S&P500 straciło 2,38%, a NASDAQ 2,75%. Dla takiej skali przeceny trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie, wydaje się, że inwestorom po prostu puściły nerwy przed dzisiejszym odczytem inflacji w USA. Bez wątpienia zdeterminuje on obraz całego tygodnia, rynek wydaje się w naszej opinii przygotowany na lekki wzrost CPI, więc spełnienie prognoz ekonomistów (utrzymanie dynamiki na poziomie 8,3% r/r) lub jej spadek mogłyby wywołać gwałtowny zwrot sentymentu. Bardzo ważna wydaje się kompozycja, jeżeli nawet okaże się, że CPI jest wyższe za sprawą paliw, w inflacja bazowa przyniesie kolejne sygnały normalizacji, finalnie dzień może zakończyć się zwyżkami. Do tej pory może utrzymywać się duża nerwowość. Pomimo ograniczonej skali spadków w Azji, Europa otworzy się zapewne na dość wyraźnych minusach.

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.