Większość rynków europejskich notowała w środę lekkie straty. Pozytywnie wyróżniał się DAX, zyskujący 0,25% m.in. solidnym wzrostom Airbusa (+3,88%) i Siemens (+1,83%) oraz mniejszym zwyżkom spółek motoryzacyjnych, 0,08% wyżej mimo czternastoprocentowego spadku Teleperformance zamykało się CAC40. Pozostałe główne indeksy traciły 0,27-0,76%, najsłabsze było brytyjskie FTSE100. Końcówce miesiąca towarzyszyła słabość EURUSD, w trakcie dnia miał miejsce test 1,08, zanim kurs powrócił znów do okolic 1,0840.

Bardzo słabo wyglądała sesja w Warszawie – WIG20 stracił 1,86%, mWIG40 1,06%, a sWIG80 1,26% przy solidnych, przekraczających 1,2 mld zł obrotach. Największe ujemne kontrybucje do głównego indeksu wnosiły Orlen (-3,18%) i LPP (-3,08%), ale bardzo wyraźnie przeceniało się też Allegro (-3,55%). Tabelę zamykały Pepco (-6,97%) oraz Kruk (-6,84%). Dziwnie zachowywał się złoty – kurs EURPLN najpierw spadł poniżej 4,30, by później wzrosnąć do 4,32.

Pomimo spadających lekko rentowności S&P500 spadło o 0,17%, a NASDAQ o 0,55%. Pod nieustającą presją znajduje się Alphabet (-1,80%), wyraźnie traciły też Intel (-1,73%), Qualcomm (-1,55%), nVIDIA (-1,32%) czy Eli Lilly (-0,96%). Wydaje się, że kapitał spekulacyjny chwilowo skoncentrowany jest gdzie indziej – Bitcoin drożał wczoraj nawet z 57 tys. USD do 64 tys. USD zanim fala problemów technicznych na różnych giełdach, m.in. Coinbase, wyhamowała ruch w górę. Dzisiaj rano jednak najważniejsza z kryptowalut ponownie kosztuje 63400 USD, co taje jej okrągło 50-procentową stopę zwrotu YTD. Kapitalizacja całego rynku znów przekracza 2 bln USD.

W godzinach porannych większość Azji notuje lekkie wzrosty (wyjątkiem jest Nikkei), kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy zachowują się neutralnie z lekkim wskazaniem w górę. Przebieg dnia będzie dziś zależał głównie od danych inflacyjnych – spodziewane spadki w Hiszpanii (z 3,4% r/r o 2,7% r/r), Francji (z 3,1% r/r do 2,7% r/r) i Niemczech (z 2,9% r/r do 2,6% r/r) mogłyby scementować nadzieje na to, że EBC rozpocznie obniżki stóp wiosną, szybciej niż Fed, dając szansę na lepsze zachowanie rynków europejskich na tle świata – obecnie wydają się one atrakcyjnie wycenione nie tylko na tle amerykańskich, ale też japońskich. Prognozy dotyczące bazowego PCE w USA zostały znacząco zrewidowane w górę po odczycie CPI – obecnie spodziewane jest, że preferowana miara Fedu wzrośnie w styczniu o 0,4% m/m (co przekłada się na minimalny spadek dynamiki rocznej, z 2,9% r/r do 2,8% r/r). Dane na szybko będą zapewne komentować wieczorem R. Bostic, A. Goolsbee oraz L. Mester z FOMC.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.